Większość zamieszczonych zdjęć jest własnością Autora bloga bądź pochodzi ze stron producentów. Zarówno zdjęcia produktów jak i przedstawiane recenzje w żaden sposób nie są sponsorowane przez producentów. Wszystkie treści mają charakter jedynie poglądowy i są subiektywną opinią Autora bloga.

wtorek, 18 listopada 2014

Japońska kultura piękna, wdzięku i zdrowia - pielęgnacja włosów oraz odżywianie

Czy możliwe jest uzyskanie miękkich, lśniących włosów bez użycia szamponu i odżywki bądź przy ich minimalnym użyciu? Jak najbardziej tak...używając wodorostów, które posiadają bardzo dobre właściwości oczyszczające, nawilżające i upiększające. W Japonii szampony nie były znane aż do 1930 roku a przecież już wtedy kobiety kusiły pięknym włosiem :)



PIELĘGNACJA WŁOSÓW


Japonki słyną z tego, że cieszą się pięknymi włosami aż do późnej starości. Często w swojej pielęgnacji stosują do oczyszczania włosów sproszkowane algi, które w połączeniu z woda przybierają postać mieszaniny żelopodobnej, która wcierana w skórę głowy oraz włosy dostarcza im niezbędnych składników odżywczych bez dodatków środków chemicznych.
Wodorosty bogate są w wapń, magnez i żelazo. Są także bogatym źródłem jodu, którego brak przyczynia się do dolegliwości powodujących suchość, łamliwość i wypadanie włosów.

Dla kuracji wzmacniającej stosowany jest olejek z Kamelii, który odżywia włosy, zamyka łuskę włosową i chroni ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.
Olejek z Kamelii świetnie regeneruje włosy uszkodzone zabiegami kosmetycznymi taki jak  rozjaśnianie, farbowanie, trwała ondulacja, długotrwałe suszenie czy ogólnie przegrzewanie termiczne.

W tradycji japońskiej do pielęgnacji włosów używany jest grzebień z drewna Tsuge (odmiana bukszpanu). Drewno to charakteryzuje się bardzo dużą gęstością i twardością.
W przeciwieństwie do tworzyw sztucznych, w drewnianych zębach grzebienia znajdują się mikro pory, które podnoszą i rozprowadzają naturalne sebum skóry i aplikowane olejki w cienkie i wymagające odżywienia włosy. Sprawiają tym samym, że włosy staję się miękkie, gładkie, błyszczące i lśniące. Ponadto drewno nie generuje elektryczności statycznej co zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się włosów. Taki tradycyjny grzebień to piękna, ręczna robota stąd jego cena często sięga kilku setek USD.




MYCIE, KĄPIEL I NAWILŻANIE

Mycie
W Japonii mycie ciała  jest zupełnie inną czynnością niż kąpiel. Mycie odbywa się poza wanną a podstawowymi akcesoriami  jest delikatne mydło oraz szmaciana myjka do ciała. Dobrej jakości japońska myjka wykonana jest z niebarwionej, miękkiej bawełny o nierównej strukturze splotu. Taka struktura materiału pozwala na delikatne ale dokładne oczyszczenie i wygładzenie ciała.

Kąpiel
Japończycy uwielbiają kąpiel, która jest formą relaksu oraz zdrowej pielęgnacji  skóry. Kąpiel odbywa się zawsze po wcześniejszym dokładnym umyciu.
W kąpieli używane są różnego rodzaju zioła i olejki, które posiadają właściwości upiększające skórę a jednocześnie kojące nasze zmysły przepięknym bukietem aromatów.

Kilka podstawowych aromatycznych składników używanych w kąpieli upiększającej:

Hinoki (Cyprys japoński) - bardzo aromatyczna odmiana cyprysa, zawierającego związki przeciwbakteryjne "fitoncydy" wykorzystywane w aromaterapii relaksacyjnej.

Zielona Herbata (Cha Buro) - w tradycji japońskiej używana od wielu pokoleń - poprawia kondycje skóry

Yuzu Herbal - (Japoński Cytron) - posiada subtelny i egzotyczny cytrusowy aromat. Dodaje skórze odpowiedniego, naturalnego nawilżenia.

Yomogi Leaves Herbal (Ziele liści Yomogi) - upiększa skórę, zmniejsza przebarwienia i plamy wiekowe. Liście Yomogi zawierają w swoim składzie witaminę A, B1, B2 i C oraz takie minerały jak żelazo, wapń i fosfor.


NAWILŻANIE

Olejek z Kamelii - można go używać do nawilżania całego ciała w tym do skórek i paznokci.
Ze względu na swoje właściwości zmiękczające olejek znajduje skuteczne zastosowanie w pielęgnacji pięt, kolan, nóg i łokci.
Olej działa naprawczo również przy rozstępach o drobnych bliznach.

Olej z otrębów ryżowych - przyznaję, że to mój ukochany olej, wspaniale się sprawdza zarówno w gastronomii jak i kosmetyce.
Generalnie to wspaniały nawilżacz całego ciała. Olej jest bogaty w witaminę E oraz liczne przeciwutleniacze, w tym gamma-oryzanol. Idealny dla skóry wrażliwej.
Ogólnie fantastyczny produkt kosmetyczny, na który myślę warto poświęcić całego posta :)

Uwaga: gdyby ktoś chciał połączyć obydwa oleje i stosować je na zasadzie all in one - odradzam.
Takie łączenie obniża skuteczność działania każdego z olejów o 50% .
Lepiej zaaplikować najpierw pierwszy...np kamelię bezpośrednio po kąpieli, odczekać 15 minut i zastosować olej ryżowy. Wówczas wszystko powinno działać jak należy :)




I tak przeszliśmy do kolejnego etapu japońskiego stylu życia

DIETA I ZDROWIE

Na tle kobiet z zachodu Japonki wydają się  być bardzo drobne i szczupłe. I tak w rzeczywistości jest.
Bo na tle innych krajów, szczególnie zachodnich, tradycyjna japońska dieta charakteryzuje się wysokim spożyciem warzyw, grzybów, ryb, wodorostów, ziaren, produktów sojowych i zielonej herbaty.

Pałeczki i odchudzanie

W porównaniu do widelca i łyżki, pałeczkami nabiera się jednorazowo dużo mniejsze porcje jedzenia. Z kolei mniejsze kęsy jędzienia to bardziej efektywne żucie i lepsze trawienie. Ponadto, mało kto się nad tym zastanawia, że jedzenie pałeczkami wpływa bardzo korzystnie na zmniejszenie porcji jedzenia. Jak wiadomo pałeczki spowalniają proces jedzenia, dając tym samym czas mózgowi na uświadomienie, że żołądek jest już pełny.Tym samym jemy po prostu mniej.

Ryż, kompleks węglowodanów o niskiej zawartości tłuszczu

Japońska dieta zawiera duże ilości gotowanego ryżu, spożywanego bez masła lub oleju.
Ryż jest wypełniaczem o niskiej zawartości tłuszczu. Dostarcza on organizmowi szybki zastrzyk energii. Stabilizuje poziom cukru we krwi i gwarantuje dobre wypróżnianie. Jest też doskonałym źródłem witamin i minerałów (witamina D, niacyny, wapń, błonnik, żelazo, tiaminy i ryboflawiny)


Warzywa kapustowate

Japońska dieta zawiera pięć razy więcej warzyw  kapustowatych tj (brokuły, kalafior, kapusta, rzodkiewka, bok choy).
Warzywa kapustowate wspierają i chronią nasz organizm przed takimi chorobami jak  rak, choroby serca, cukrzyca czy nadciśnienie.

Grzyby

Sa doskonałym źródłem odżywienia i ożywienia układu odpornościowego a co za tym idzie też i zwalczania wielu chorób.
Pomagają obniżyć poziom cholesterolu oraz zawierają silne przeciwutleniacze przeciw-starzeniowe
140 gramów z grzybów shiitake zawiera 27% dziennej wartości witaminy B3, 21% witaminy B5, 21% witaminy B6 i 18% witaminy B2. Ponadto są one doskonałym źródłem składników mineralnych (manganu 17%, 16% fosforu i potasu 12,3) i posiadają ok. 25 kalorii!

Ryby i wodorosty

Japończycy rocznie zużywają ponad 70 kg ryb na osobę. W  porównaniu do Europu 26kg  i zaledwie siedmiu kilogramów  w Stanach Zjednoczonych.
Ryby są bogate w kwasy tłuszczowe omega-3. Są również doskonałym źródłem białka o niskiej zawartości tłuszczu i witamin  jak ryboflawina i minerałów, takich jak wapń, fosfor, żelazo, cynk, potas, magnez i jod.
Wodorosty morskie (takie jak kombu, Wakame i Nori) zawierają duże ilości minerałów, błonnika, witaminy C, beta-karotenu, kwasu pantotenowego i ryboflawinę (dwie B-witaminy potrzebne dla organizmu do produkcji energii).


Zielona Herbata

Japończycy są silnie kulturowo związani z zieloną herbatą.
Nawet sklepiki i automaty oferują szeroki wybór zarówno na ciepło i zimno butelkowanych napojów  zawierających zieloną herbatę.
Z wyjątkiem zielonej herbaty, większość herbat (na przykład czarnej lub oolong) w procesie produkcji są poddawane w różnym stopniu fermentacji, od kilku miesięcy do wielu lat. Fermentacja jest w zasadzie procesem utleniania liści na świeżym powietrzu, które zmienia zapach i kolor herbaty i zazwyczaj wzmacnia też smak. Podczas fermentacji zachodzą pewne procesy chemiczne, które nie pozostają obojętne dla naszego zdrowia.
Natomiast zielone herbaty są produkowane głównie na parze lub powstają w procesie pieczenia świeżych liści herbaty - ta procedura pozwala utrzymać maksymalną możliwą ilość katechiny czyli ważnych cząsteczek antyoksydacyjnych w herbacie. 

I ostatnia już partia japońskich sekretów urody:

UKRYTE PIĘKNO

Nie wszystko co piękne musi być wystawione na światło dzienne. Rozkoszujmy się np. unikalną, delikatną bielizną. Nie każdy musi wiedzieć co powoduje Twój promienny nastrój. Ważne jest to co w danym momencie sprawia radość Tobie i nie stanowi pożywki dla innych ciekawskich oczu :)
Ponadto starajmy się błyszczeć od środka, dbać o czystość duszy i jasność umysłu.
Starajmy się kierować rozumem i rozsądkiem ale też intuicją i sercem.
Szanujmy się nawzajem i kochajmy każdą żyjącą istotę na tym świecie.
Nasze życie stanie się wówczas o wiele wartościowsze, szczęśliwsze i zdrowsze (^_^)

I tym pięknym przesłaniem zakończę temat japońskiej filozofii życia :-)

Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

  

środa, 12 listopada 2014

Tonymoly - Petit Filler Face Volume Cream

Długo się zastanawiałam, czy już czas na jakąkolwiek recenzję tytułowego produktu. Powód banalny...brak spektakularnych efektów działania fillera. Ale na obronę kremu działa fakt, iż dwumiesięczna aplikacja produktu to zbyt krótki czas aby można było zauważyć jakieś widoczne różnice w strukturze skóry, dwa krem raczej nie jest agresywny w swoim działaniu i cenowo należy do tej najniższej półki, a trzy, że trochę niekonsekwentnie i bez sensu go stosowałam - bynajmniej na początku :)

Ale zacznijmy od początku.


Tonymoly, koreańska firma, której kosmetyki bardzo lubię...ba wręcz mam do nich słabość...toteż jak tylko wyczaiłam promocję cenową na tytułowy filler, postanowiłam go zakupić. Do TonyMoly mam spore zaufanie, z reguły większość produktów brandowana tą marką jest bardzo dobrej jakości i w większości wypadków spełnia moje oczekiwania.
Poza tym pojemność kremiku to 40 ml i cena w okolicy 13 USD.

Tonymoly - Petit Filler Face Volume Cream 40ml



 Jak widać na załączonych obrazkach opakowanie kremiku jest bardzo estetyczne, wygodne i łatwe w aplikacji produktu. Pompka zastosowana przy pojemniczku pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości preparatu.
A sam filler ma postać przeźroczystego, gęstego żelu.
Z początku formuła preparatu wydawała mi się nieco dziwna i mało zachęcająca swoim wyglądem ale po pierwszej aplikacji okazało się, że sztywna forma żelowego specyfiku daje się lekko i płynnie rozprowadzać na twarzy, zaś jego dziwna konsystencja przyczynia się do wieloetapowego i skutecznego wchłaniania w skórę substancji aktywnych.

Filler w swoim składzie zawiera między innymi kwas hialuronowy oraz chińskie lecznicze zioło zwane Rhizoma Anemarrhenae zwane też Zhi Mu.

Produkt swoim działaniem ma zwiększać gęstość "luźnej" skóry, wypychać ją do góry oraz wypełniać (funkcja volume) te części twarzy, na których nam najbardziej zależy.
Według informacji na stronie sprzedawcy, krem może się przyczynić do podniesienia podbródka. W każdym bądź razie ponoć bywa w tym temacie bardzo pomocny.

Mi najbardziej zależało i zależy na lepszym napięciu skóry na podbródku oraz chociaż lekkim wypełnieniu całej strefy policzkowej.
Utrata, w pewnym okresie życia,  ładnych paru kilo spowodowała, że moja twarz mocno zmieniła swój kontur i niezbyt korzystnie wyglądała. Teraz jest znacznie lepiej ale czemu by sobie nie pomóc jeszcze chociażby takim fillerkiem :)

 Poniższe wycinki zdjęć przede wszystkim pokazują jak bardzo rozjaśniła się moja cera ale myślę, że widoczne są też delikatne różnice w konturze twarzy i według mnie mniejsze zapadnięcia pod oczami oraz odrobinę pełniejsze policzki. Różnice są subtelne, spektakularnych zmian nie ma i w sumie aż takich się nie spodziewam po tej klasie kosmetyku. Nie mniej jednak pewna zmiana, ma nadzieję, jest widoczna :)






Powiedzmy sobie szczerze,  nawet jeżeli filler wypełni i zacieśni naszą luźną skórę, z pewnością nie będzie to efekt taki jak po kuracji liftingowej czy botoksowej. Poza tym na widoczne efekty działania trzeba by poczekać co najmniej kilka m-cy. Więc czy warto wydawać kasę na taki produkt?

Jeżeli ktoś jest cierpliwy i konsekwentny w swoim działaniu i czuje, że jego skóra potrzebuje już takiego wsparcia, to jak najbardziej warto!
Szczególnie, że wydatek nie jest wysoki.
Krem, jak już wspomniałam na początku ma pojemność 40 ml i przy stosowaniu 2 x dziennie powinien wystarczyć na ok. 2 -3 m-ce.
Wszystko zależy od tego, na których partiach twarzy będziemy aplikować filler i tutaj radzę dobrze się nad tym zastanowić.
Tutaj też wykryłam swój pierwszy bezsensowny błąd w stosowaniu preparatu. Na początku aplikowałam go na całą twarz, koncentrując się dodatkowo na miejscach z widocznymi zmarszczkami (mimiczne i wiekowe :) Dopiero po pewnym czasie dotarło do mnie, że produkt poprawiający gęstość skóry i działający na zasadzie "volume up"  niekoniecznie wypełni moje zmarszczki - stąd szkoda go marnować tam, gdzie z pewnością nie będzie dobrze działał.

Nazwa filler (wypełniacz) jest po prostu trochę myląca :)
Dlatego, tak ważne jest, żeby dokładnie zapoznać się z zasadą działania danego specyfiku i przede wszystkim poznać potrzeby swojej skóry.

Czy informacje o produkcie okazały się wystarczające i pomocne? Na marginesie dodam tylko, że filler mogą stosować osoby w każdym wieku, na pewno nikomu kremik nie zaszkodzi, co najwyżej dodatkowo nawilży skórę. W mojej ocenie to produkt dla osób, które zauważyły u siebie pierwsze oznaki "luźnej", mniej sprężystej skóry, lekko odwodnionej z tzw efektem migracji twarzy. Według mnie idealny dla osób 28-35+ kiedy efekt migracji nie jest jeszcze specjalnie widoczny i zaawansowany. Właśnie takie osoby  mogą próbować ratować się fillerem, jednak przy widocznej już luźnej skórze kremik raczej nie pomoże. 
Stąd tak ważna jest prewencja...ratujmy naszą skórę póki nie jest za późno ;)

Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! :)





środa, 5 listopada 2014

Japońska kultura piękna, wdzięku i zdrowia - skin care!

Jeśli nie istnieje gen piękności to co powoduje, że większość japońskich kobiet uważana jest za piękne przez tak wielu ludzi? Jak one to robią, że wyglądają 10, 20 a nawet 30 lat młodziej niż wskazuje ich metryka? 




Starzenie się jest naturalną częścią życia, a każdy wiek ma swój urok i czar. Aby wyglądać i czuć się jak najlepiej w każdym wieku, musimy właściwie zadbać o siebie, robić to regularnie i najlepiej  przez cały czas. Nie zawsze jest to łatwe, ale niestety nie ma drogi na skróty.
Stąd dzisiaj, mam nadzieję w dwóch seriach, chciałabym przybliżyć kilka generalnych faktów dotyczących japońskich kobiet. 
Przede wszystkim dbają o skórę i włosy regularnie i starannie. Dbają o to by ich wygląd zewnętrzny (ubiór) był odpowiedni i wyszukany. Odpowiednio dbają o swoją figurę prowadząc aktywny tryb życia oraz spożywając dobrze zbilansowane i zdrowe posiłki. I żeby tego było mało, to jeszcze zawsze są pełne gracji, wdzięku, przeważnie skromne, uprzejme i dobrze wychowane....
Posiadają też wyuczone umiejętności, dzięki którym, z wiekiem, wyglądają coraz piękniej :)




Tradycyjne metody pielęgnacji skóry oraz włosów bazują na prostych i naturalnych składnikach takich jak: otręby ryżowe, olejek z Kamelii, wodorosty czy azjatycka odmiana fasoli Azuka.
Produkty kosmetyczne są wybierane z olbrzymią ostrożnością i aplikowane w słusznych, nie przesadzonych proporcjach. Dany produkt w zalecanej dawce może pomóc ale w nadmiarze może też zaszkodzić, stąd japońskie kobiety stosują zasadę bezpiecznego umiaru.

W skrócie, to jak obecnie wyglądamy zależy od wyboru i stylu życia.

Zacznijmy więc może od wcielenia w życie zasad odpowiedniej pielęgnacji skóry.

Elementarną podstawą pięknej i zdrowej skóry jest jest dokładne oczyszczenie, peelingowanie, wzmacnianie i odżywanie maskami oraz dobre nawilżanie.



Oczyszczanie

Naturalne mydła dla zachowania równowagi skóry.
Ważne, żeby były one bezzapachowe z dodatkiem wartościowego składnika dla naszej skóry. Japonki często wybierają mydło Artemisia Princeps (Yomogi) powstałe z liści japońskiego cudownego ziela o nazwie Yomogi, zawierające w swoim składzie zestaw witamin A, B1, B2, C oraz żelazo, wapń i fosfor. Mydełko wzbogacone dodatkowo wyciągiem z eukaliptusa oraz innych esencjonalnych olejków.
Drugim najczęściej wybieranym mydłem jest bambus charcoal (sumi sekken) - mydło ze zwęglonego drewna bambusowego ( nie chodzi o szczapę z przygaśniętego ogniska :)
Najważniejsze jednak jest to żeby zmywać twarz letnią wodą (najlepiej żeby woda miała temperaturę naszego ciała bądź była nawet nieco chłodniejsza)
Letnia woda pomaga zatrzymać wilgoć w naszej skórze....woda zbyt gorąca niszczy barierę lipidową skóry, rozszerza pory przez co skóra traci w czasie mycia więcej wilgoci i tym samym staje się pożywką dla bakterii.

 Enzymy ryżowe dla tonizowania i nawilżenia oraz efektu Bounce (witalności)
Japonki do oczyszczania twarzy używają również produktów bazujących na otrębach ryżowych. Bardzo popularny jest facewash zwany Shiro Nuka, który czyści, nawadnia i rozjaśnia cerę. Zawiera komplex witamin E, B1, B3 oraz przeciw-starzeniowy antyoksydant o nazwie gamma-oryzanol.

Fasola azuki  - dla beztarciowego złuszczania
Głębokie enzymatyczne oczyszczanie skóry, polecane raz lub dwa razy w tygodniu.



Maseczki do twarzy
Maska do twarzy dla Japonek jest tak samo ważna jak dla nas krem nawilżający.
Produktów jest cała masa ale Japonki z reguły wybierają kilka masek spełniających określone zadania - jednym z ważniejszych jest stonowane rozjaśnianie cery.

Polecane są maseczki na bazie otrębów ryżowych (delikatnie rozjaśniają skórę), pyłu wulkanicznego, zielonej herbaty i Yomogi (na bazie tego samego ziela zawartego w delikatnym mydle do twarzy i ciała)

Pył wulkaniczny dobrze oczyszcza cerę z zaskórników a zielona herbata dodatkowo wygładza, nawilża i balansuje skórę.

Nawilżanie
Tłoczone na zimno, nierafinowane oleje:

Olej z otrębów ryżowych - bogaty w witaminę E oraz antyutleniacz o działaniu przeciw-starzeniowym.

Olej z Kamelii - wysoka zawartość kwasu Omega-9. Jest to środek zmiękczający  i przewodnik transdermalny kolagenu i elastyny ​​w skórze, skutecznie odbudowuje uszkodzenia spowodowanego przez suchość, starzenie i ekspozycję na słońce. Olejek z japońskiej Camelli pochodzi z nasion kwiatu Tsubaki (Camellia japonica) przenika w głąb skóry i pomaga odtworzyć sprężystość oraz elastyczność.

Ochrona przed promieniowaniem UV oraz unikanie ekspozycji na słońcu.

Japonki nie przesadzają z kremami zawierającymi wysokie filtry UV - zamiast tego unikają nadmiernej ekspozycji w pełnym słońcu i zabezpieczają skórę oraz odsłonięte części ciała odpowiednia garderobą.

Ważne jest uzmysłowienie sobie, że kremy z wysokimi filtrami to przede wszystkim dużo wyższa zawartość niekoniecznie pożądanych środków chemicznych!
Większość z nich (zwłaszcza filtry przeciwsłoneczne 50 SPF i powyżej) zawierają szkodliwe substancje chemiczne takie jak oksybenzon i palmitynian retinylu. Zabezpiecz się  parasolem lub modnym kapeluszem, ewentualnie rozważ nałożenie modnych rękawiczek :) Jeśli musisz korzystać z ochrony przeciwsłonecznej, zwracaj uwagę co nakładasz na skórę. Powinno się unikać wszystkiego, co zawiera oksybenzon!!!! Najlepiej używać preparatów z SPF około 15. Badania pokazują, że krem do opalania z SPF 15 może zablokować około 93% promieniowania UVB (SPF 30 blokuje 97% a SPF 50 blokuje 98%).

Czy warto aż tak szkodzić sobie i swojej skórze?

Na koniec, dla ukojenia ciała i duszy herbatki ziołowe upiększające skórę: 
 
Yomogi Cha - Artemisia Princeps - upiększa naszą skórę redukując przebarwienia, plamy wiekowe oraz uszkodzenia słoneczne. 


Biwa Cha - leczy choroby zapalne skóry oraz zwiększa odporność na infekcje. 

Hatomugi Cha - rozjaśnia i poprawia koloryt skóry.
 
W kolejnej części znajdzie się więcej kosmetycznych tricków wiecznie młodych i pięknych Japonek :) 

Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!