Większość zamieszczonych zdjęć jest własnością Autora bloga bądź pochodzi ze stron producentów. Zarówno zdjęcia produktów jak i przedstawiane recenzje w żaden sposób nie są sponsorowane przez producentów. Wszystkie treści mają charakter jedynie poglądowy i są subiektywną opinią Autora bloga.

środa, 16 kwietnia 2014

Relax dla oczu

Spora grupa z nas codziennie spędza co najmniej 8 godzin dziennie w klimatyzowanych pomieszczeniach, codziennie męczymy nasze oczy długotrwałym wpatrywaniem się w monitor, telewizor, ekran laptopa, tableta czy smartfona. Najpierw w pracy, potem w drodze do domu (komunikacja miejska :) a na samym końcu w samym domu. Czy ktoś liczył ile czasu tak naprawdę spędza przed srebnym ekranem? Ja, niestety należę do grupy mocno eksploatującej narząd wzroku co w dużym stopniu jest widoczne na mojej twarzy. I nie jest to fajne szczególnie w wieku, w którym metabolizm działa na wolniejszych obrotach niż w wieku lat 20-tu. Efekt, wysuszone i bardzo zmęczone oczy z widocznymi, wokół nich, oznakami starzenia się organizmu.
Starość nie radość jak to się mówi :) Ale czas coś z tym zrobić, szczególnie, że mamy dostęp do cudownych a czasem wręcz magicznych w działaniu, kosmetyków azjatyckich.
Moją ulubioną obecnie grupę stanowią kosmetyki koreańskie :)
I dzisiaj czas na pierwszą ich odsłonę!

Chciałabym zaprezentować krótko serię cudownych kolagenowych płatków pod oczy koreańskiej firmy Pilaten.
Seria z Aniołkiem albo Magic Girl jak twierdzą niektórzy, a seria daje naprawdę magiczne ukojenie dla bardzo zmęczonych oczu.
Jestem posiadaczką akurat trzech rodzajów:
- kolagenowa z aloesem (zielona, głęboko odżywia, nawilża i niweluje kurze łapki)
- kolagenowa z różą (różowa, typowe działanie anti-aging oraz wybielające)
-  krystalicznie kolagenowa (złota, anti-aging, silnie redukuje since pod oczami oraz opuchliznę)

Wszystkie dedykowane sa dla osób z luźną skórą pod oczami, z widoczymi zmarszczkami, długo pracujących przy komputerze, często przebywających w pomieszczeniach klimatyzowanych i długo oglądających TV.
Dwie ostatnie, które mają działanie anti-aging polecam raczej osobom po 30-tym roku życia. Szczególnie Crystal Collagen, działa naprawdę silnie - czuć to na skórze w postaci lekkiego pieczenia. Więc dla tych co nie potrzebują efektu odmłodzenia proponuję maskę z aloesem, która działa typowo uspakajająco i mega delikatnie w porównaniu z maską złotą.




Płatki posiadają cieniutką, żelową strukturę, która na swojej powierzchni utrzymuje substancję czynną (kolagen) - i to jest olbrzymia przewaga masek krystalicznych nad zwykłymi, gdyż w przypadku płatka papierowego bardzo duża część substancji aktywnej wnika w sam papier przez co dużo mniej dobroczynnego składnika pozostaje dla naszej skóry. Przetestowałam maski na płacie papierowym....powiem tak...efekt mizerny.


Nasze cudowne żelowe plasterki, umieszczone są w środku opakowania na specjalnej tacce i nakłada się je od razu po umyciu i osuszeniu twarzy....płatków nie widać bo je właśnie zużyłam :)
Ważne żeby opakowanie otworzyć w momencie jak już mamy przygotowaną twarz do nakładania preparatu....kolagen szybko ulega rozkładowi....nie lubi wysokich temperatur. Jak już ma się rozłożyć to niech to będzie nasza twarz :)




Płatki pięknie "przyklejają" się do skóry...niekoniecznie wymagana jest pozycja leżąca po ich nałożeniu. Ja np. spokojnie mogę opisywać ich działanie....hehehehe
Producent podaje czas trzymania maski ok.35 minut.....ja trzymam godzinkę
Po zdjęciu plasterków skóra widocznie jest zrelaksowana....jaśniejsza, bardziej sprężysta, może nawet młodsza i zapewne bardziej wypoczęta (u mnie wypoczęta to będzie dopiero rano po terapii sennej :)
Dla podtrzymania efektu dobrze by było takie maski stosować przynajmniej 2-3 razy w tygodniu.
Ale wiadomo, każda skóra jest inna i potrzebuje innej pielęgnacji - przyjęło się że maski powinno się stosować 2-razy w tygodniu podczas gdy np. Azjatki stosują przeróżne maski nawet codziennie. Wszystko zależy od tego jakich składników potrzebuje nasza skóra, jakiej potrzebuje terapii i jaki efekt otrzymujemy po każdym zabiegu. To już sprawa mocno indywidualna.
Ale ja z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu, bez względu na wiek czy płeć. Być może dla bardzo młodych osób, prewencyjnie, wskazane by były maski typowo nawilżające i odżywiające (te z aloesem na przykład). I zapewne stosowane tylko w takich sytuacjach kiedy nasze oczy i skóra tego potrzebują....ale w tym temacie wolę się nie wypowiadać...kto spędza dużą cześć swojego czasu przy kompie doskonale to pewnie rozumie :)
Miłego wieczoru.
Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz